środa, 30 października 2019

Szwindel nasz powszedni

"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany" - Mark Twain
Po raz kolejny mignął mi gdzieś ten mem z Markiem Twainem. Zawsze gdy go widziałem, chciałem znaleźć fragment jego autobiografii z którym to mi się kojarzy. I tym razem to zrobiłem. Nie będę tłumaczył dosłownie wszystkiego, zresztą książka była tłumaczona na Polski. Ale warto wiedzieć jakie tło ma ten cytat więc pokrótce streszczę.


"Jak łatwo jest sprawić aby ludzie uwierzyli w kłamstwa. I jak trudno to odwrócić. 35 lat po tych wydarzeniach odwiedziłem swoją matkę..."
 Otóż w czasach swojej młodości Twain uczestniczył w pokazach hipnotyzmu jako osoba na której demonstrowano działanie tej "sztuki". W "zahipnotyzowanego" Marka, prowadzący przedstawienie wbijał szpilki aby zademonstrować że poddany tej procedurze nie czuje bólu. Mark nawet się nie skrzywił choć bolało jak diabli. Ale nie mógł popsuć widowiska siedzącej tym elicie swojego miasta czy nawet , jak pisał "dzieciom i Czarnuchom płacącym za bilet pół ceny".
Po trzydziestu pięciu latach po tych wydarzeniach zdecydował się opowiedzieć tą historię swojej matce. Matka też wtedy była na tym seansie hipnozy i myślała że to naprawdę. A wtedy młody Mark nie wyprowadzał jej z błędu. Zresztą na tym przedstawieniu praktycznie wszyscy uwierzyli w hipnozę (w oryginale - mesmeryzm).
I co się stało gdy Twain objaśnił matce metodę oszustwa i dał jej słowo honoru że tak właśnie było?
Matka zaczęła bronić oszusta i tłumaczyć Markowi że tak mu się tylko wydawało. I nie dała się przekonać synowi...

Ta historia przypomina mi szwindel TVP, który swojego czasu był głośny. Chodzi o sztuczkę która miała się nie udać i przypadkiem prezenterce przebito rękę gwoździem.
Oczywiście nic się takiego nie stało, to było przedstawienie. Ale gazety i portale nadawały artykuły jakby to było naprawdę. Miliony ludzi uwierzyły w prosty, bezczelny numer. Mało komu chciało się poświęcić czas na sprawdzenie w necie jak takie sztuczki się robi.
Pomyślcie jak telewizje robią nas w konia jeśli chodzi o poważne, złożone sprawy. A mają tam wysoko płatnych specjalistów od oszukiwania. I nawet jak komuś będzie się chciało sprawdzać, i zakładając że ma kompetencje, poświęci na to czas to psa z kulawą nogą to nie zainteresuje. A jak zainteresuje to zapomni o tym po kilku dniach. Bo telewizja czy portale internetowe pracują na bieżąco.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz