Właśnie dowiedziałem się że rząd wprowadził ustawę o przymusie segregacji śmieci przez ludzi.
W czasie gdy roboty i sztuczna inteligencja zaczynają robić to lepiej od nas.
I podobno nie mamy prawa w mieście ustawić maszyn które robią to taniej i szybciej za nas!
Bo jest obowiązek segregacji u źródła. Piszę na gorąco i będę jeszcze sprawdzał ale tak mi powiedział urzędnik. Czy naprawdę musimy wprowadzać na ślepo rozwiązania, które zachód wprowadzał kilkadziesiąt lat temu? Załóżmy że w Iławie każdy mieszkaniec poświęci na segregację śmieci 1 godzinę miesięcznie. Licząc robociznę 10zł za zmarnowaną godzinę, mamy w małym mieście roztrwonione bez sensu 3 mln rocznie.
W czasie gdy roboty i sztuczna inteligencja zaczynają robić to lepiej od nas.
I podobno nie mamy prawa w mieście ustawić maszyn które robią to taniej i szybciej za nas!
Bo jest obowiązek segregacji u źródła. Piszę na gorąco i będę jeszcze sprawdzał ale tak mi powiedział urzędnik. Czy naprawdę musimy wprowadzać na ślepo rozwiązania, które zachód wprowadzał kilkadziesiąt lat temu? Załóżmy że w Iławie każdy mieszkaniec poświęci na segregację śmieci 1 godzinę miesięcznie. Licząc robociznę 10zł za zmarnowaną godzinę, mamy w małym mieście roztrwonione bez sensu 3 mln rocznie.
Za to chyba bez problemu można zbudować halę ze sprawnymi robotami sortującymi.
Zamiast tego władze chce nas skłonić do patrzenia sąsiadowi w kubeł co ten tam wynosi.
Bo jak źle posortuje to kara dla wszystkich w bloku.
Jak to nazwać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz