Wyobraźcie sobie że będziemy mogli zaprojektować i wyprodukować nie tylko żywe stworzenia - całkowicie nowe organizmy złożone z klocków DNA ale i całe społeczności. I to że, w tych społecznościach, będziemy mogli genetycznie, od podstaw, zaprojektować to w jaki sposób jednostki komunikują się ze sobą, jak współpracują, jak tworzą kasty, jak walczą, itp.
Brzmi jak science-fiction ale prace nad tym powoli zaczynają wchodzić do laboratoriów.
Ostatnie dwa posty jakie wrzuciłem na https://www.facebook.com/synbiopl dotyczyły właśnie prac nad nowymi społecznościami. O ile wiadomość o projektowaniu syntetycznych społeczności drobnoustrojów przy pomocy sztucznej inteligencji jest ciekawa, to artykuł o tym że laboratorium ma nadzieję na zastosowanie swoich odkryć zmieniając zachowania owadów społecznych (mrówki, pszczoły, termity, itp.) brzmi przełomowo. Na razie to początki więc badania ograniczają się do wykorzystania teorii wzorców Turinga do modyfikacji bakterii E-coli tak aby produkowała przestrzenne, symetryczne kształty.
Tak, chodzi o tego Alana Turinga od matematyki, informatyki i od testu Turinga. Test Turinga bada to czy maszyna nauczyła się ludzkiego sposobu myślenia. I maszyna wcale nie mysi być zrobiona z metalu czy plastiku. Równie dobrze może być organizmem zaprojektowanym przez biologię syntetyczną. Kiedy organizmy z zaprojektowanych przez nas społeczności zaczną zdawać test Turinga? Tego nie wiemy, nikt nawet tego na poważnie nie rozważa ale takie czasy też kiedyś nadejdą. Na początku zaprojektowane przez nas społeczności owadów mogą przydać się do terraformacji obcych planet. Długa droga do tego ale to że w ramach biologii syntetycznej zaczynamy zajmować się socjobiologią jest odważnym krokiem w tę stronę. Całe społeczności będą w stanie przeprowadzać większe i inteligentniejsze projekty niż jednostki. Łatwiej też się będą adaptować do nowych warunków.
Od razu uspokoję że nie będzie warto projektować genetycznie społeczności ludzi. Tutaj raczej pozostaniemy przy indywidualnych zmianach w genomach. Do zarządzenia społecznościami istot z tak rozwiniętymi mózgami jak nasze, z powodzeniem wystarczą systemy oparte na sieciach komputerowych, sztucznej inteligencji i ściśle ukierunkowanej propagandzie. Ciekawy jest news o tym że sztuczna inteligencja tworzy twarze, które podobają się ludziom. Czytając ich fale mózgowe. Wygląda na to, że już nie tak daleko od momentu w którym będziemy widzieć tylko to co chcemy i co nam się podoba. W wirtualnej rzeczywistości. https://www.facebook.com/sztucznainteligencja2029/posts/2864837470434405 Nasz gatunek raczej będzie się zmieniał w kierunku cyborgizacji, integracji ze światem wirtualnym, nie wchodząc już w większe zmiany socjobiologiczne. Choć, oczywiście, przez jakiś czas będziemy jeszcze drobne modyfikacje genetyczne/epigenetyczne w sobie wprowadzać – w celu przezwyciężenia chorób i śmierci. Pisałem o tym w poprzednim wpisie o Homo Syntheticusie ( https://kurpiecki.blogspot.com/2020/12/homo-syntheticus-tak-ale-zbuduje-go.html )
Ciekawy jest ten świat. Przy okazji tych informacji chyba pierwszy raz w życiu żałowałem że nie jestem milionerem. Gdybym był, zatrudniłbym zespół z tego laboratorium.