Uczelnia, która pobiera 20 tysięcy złotych za semestr studiów lekarskich, organizuje konferencję na temat braku lekarzy w Polsce (1). Sponsorują ją i wspierają medialnie firmy państwowe. Mam dla nich wszystkich dobrą wiadomość. Otóż nie są w Polsce potrzebni nowi lekarze ani ta konferencja. Ludzkie ogniwa między nauką a pacjentem stają się coraz bardziej zbędne. Zamiast tego potrzebne będą sprawne systemy ochrony zdrowia i błyskotliwi naukowcy. I możemy zacząć to robić w Iławie, ponieważ władze, jak zwykle, obudzą się zbyt późno.
Prawdopodobnie słyszeliście o tym, że sztuczna inteligencja (SI) zdała egzamin lekarski (2). Nie wiem, czy wiecie, ale za pomocą wyspecjalizowanej SI każdy z nas może stawiać diagnozy na poziomie lekarza (3). Glass AI nie potrafi jeszcze analizować skanów, ale do tego można użyć innego oprogramowania (4). Obecnie na świecie mamy takie możliwości, że możemy w Iławie postawić eksperymentalną przychodnię i w prosty oraz tani sposób pomagać tysiącom ludzi. Rozwiąże to problemy z kolejkami, brakiem lekarzy, wypisywaniem leków na chybił trafił, brakiem informowania pacjentów, wypisywaniem leków wchodzących w niebezpieczne interakcje z lekami już branych, przepisywaniem reklamowanych leków, kosztami i czasem traconym przez ludzi. Wystarczy wykształcić sprawnych operatorów systemu, którzy posiadają ogólną wiedzę medyczną oraz potrafią weryfikować informacje w pracach naukowych.
Lekarz, w takiej funkcji jaką pełni obecnie, czyli skarbnicy wiedzy przechowywanej w swojej głowie, staje się coraz mniej potrzebny. Oczywiście jeszcze przez długi czas przyda się ludzki, lekarski, mózg w sytuacjach ratowniczych, wymagających szybkiej decyzji, podczas operacji czy jako czynnik terapeutyczny czy uspokajający, bo ludzie nie wierzą maszynom. Ale już teraz należy kształcić nie lekarzy – potrafiących stosować procedury, na podstawie przyswojonych wiadomości, ale naukowców, którzy będą w stanie robić badania. Obecnie niestety lekarze nie potrafią wyjść poza utarte ścieżki i jeśli człowiek ma niestandardową przypadłość, to ani nie chcą prowadzić badań w kierunku rozwiązania problemu, ani pomóc pacjentowi w prowadzeniu badań – bo nie mają tego w rozdzielniku.
Obecne pokolenie lekarzy nie ma się czego bać, dopracuje sobie do emerytury w „starym trybie”, ale ludziom, przy obecnych możliwościach, należy się znacznie więcej niż standardowe porady i warto zrobić to w Iławie. Korzystając z dostępnej wiedzy, potrafimy wykształcić lepszych fachowców niż polskie uniwersytety – fatalnie notowane w światowych rankingach. Ludzie wykształcą się prawie sami, wystarczy dać im dojście do narzędzi diagnostycznych i SI. Mamy świetną wirtualną rzeczywistość do nauki anatomii czy farmakologii. Mamy dostęp nawet do darmowych kursów analizy transkryptomu na poziomie pojedynczej komórki. Sekwensery DNA są coraz tańsze więc tuż za rogiem jest medycyna personalna. Mamy wszystko pod ręką, oprócz chęci do eksperymentowania dla dobra mieszkańców.
Ktoś spyta. A co jeśli maszyna postawi błędną diagnozę? A co jeśli pacjent umrze? Będziesz wtedy miał swój eksperyment! - doda. Już teraz mogę powiedzieć że maszyna będzie popełniać błędy, a pacjenci będą umierać. Ale będzie to mniej śmierci i pomyłek niż obecnie robią ludzie-lekarze. Poza tym ma to być tylko dla chętnych, poza systemem medycznym. Dajmy ludziom sprawdzić te podejście i niech zwycięży lepszy. To jest demokracja w praktyce.
Dziennikarze już zaczynają zauważać że przyszłość dla większości ludzkości to dochód podstawowy (5), sposobem na wyrwanie się z tego fatum jest jedynie edukacja i rozwój technologii. Urzędnicy nam tego nie zapewnią, musimy zawalczyć o naszą przyszłość sami. A takie projekty jak wspomniany są, nie dość że przyszłościowe, to interesujące i rozwijające. Czeka nas w Iławie albo rozwój i zabawa albo wieczna stagnacja. Jeszcze nie jest za późno żeby z naszych okolic zacząć robić enklawę, która nie utonie w globalnym marazmie i biedzie.
I stąd też pytania o rozwój SI i medycyny personalnej w Iławie do kandydatów w wyborach: https://www.swuj.pl/wybory23/pytania-do-kandydat%C3%B3w
Już wkrótce rozpoczynam kurs biologii syntetycznej i genomiki: https://www.instytut.ilawa.pl/kurs ,a potem może uda się wrócić do sztucznej inteligencji, komputerów kwantowych, czego uczenie młodzieży rozpocząłem kilka lat temu: https://klubnauki.pl
PS. Szukam sali do zajęć bo urzędnicy nawet tego nie chcą udostępnić choć mają pomieszczeń pełno – niestety tylko dla swoich znajomych.
PS 2 . Jakby jednak ktoś się uparł że mu potrzebny legalny świstek do leczenia ludzi to może sobie kupić tanio - jak niżej Patent nie jest nowy, już 20 lat temu mogłem kupić w ten sposób papierek, typu "dyplom", z uczelni w Kijowie. Też legalnie, też uznawany przez RP.
Update: 12.04.2024
Pojawił się artykuł że CzatGPT nie zdał polskiego egzaminu z chorób wewnętrznych. Skoro twórcy nazywają opisany proces badaniem, to ja nazwę to propagandową obroną cechu lekarskiego przed rzeczywistością. Jako odniesienie, skrin mojej odpowiedzi do tłita.
Nasi lekarze gdyby mogli to by zamknęli internet. Na szczęście dzięki technologii ludzie dostają możliwość weryfikacji diagnoz choć niestety cały czas mają utrudniony dostęp do profesjonalnie obsługiwanych narzędzi diagnostycznych. Jeżeli obsługuje je na prowincji słabo wykształcona osoba, ale z dyplomem od lokalnego cechu lekarzy, to niestety tworzy się problem.
(2) https://www.rynekzdrowia.pl/Nauka/Sztuczna-inteligencja-Al-zdala-egzamin-lekarski,242333,9.html